Aktualności

Film o Kjetilu Haanesie, przyjacielu suwalskiej świetlicy "Przystań" stał się okazją do wzruszającego spotkania dawnych i obecnych wychowawców oraz wychowanków tej placówki. Z zamiarem nakręcenia filmu o norweskim dziennikarzu, który od początku wspierał działalność wyjątkowej świetlicy przyjechali w czwartek 24 sierpnia do Suwałk studenci dziennikarstwa uniwersytetu w Oslo. Postanowili z kamerą podążyć jego śladami. Przewodnikami byli ci, kórzy znali Kejtila Haanesa osobiście: dawni wychowawcy Krystyna Szyłejko, Henryk Milejczyk, Teresa Bartnik, Ryszard Łapiński, a także wychowankowie, m.in. Kamil Lauryn. Podczas rozmów dzielono się wspomnieniami sprzed ponad 30 laty, kiedy w Suwałkach powstała świetlica "Przystań". Wszyscy podkreślali, jak serdeczne kontakty łączą od tego czasu suwalczan i Norwegów, a zwłaszcza ile pomocy udzielił Kjetil Haanes, który zmarł w czerwcu tego roku w wieku 66 lat. Przyjaciel Przystani założył w Norwegii Stowarzyszenie "BSV"’ (Pomocna Dłoń Suwałkom), które wiele lat wspierało świetlicę darami rzeczowymi i finansowymi. Był też organizatorem wyjazdów dzieci na wakacje do rodzin w Norwegii. Przyjeżdżał również do Suwałk.
- To dzięki niemu i innym Norwegom naczyłam się pracy społęcznej - podkreślała Krystyna Szyłejko, jedna z założycieli i wychowawców w "Przystani".