Aktualności

Pogoda dla bluesa

W Suwałkach zawsze jest pogoda dla fanów dobrej muzyki i sympatycznej atmosfery. Po raz kolejny przekonało się o tym kilkanaście tysięcy uczestników Suwałki Blues Festival. Przez trzy dni, nawet w deszczu słuchali energetycznych dźwięków ulubionego gatunku muzycznego i obiecali, że na pewno wrócą do Suwałk, europejskiej stolicy bluesa.

Otwierając szóstą edycję Suwałki Blues Festival Jan Chojnacki, dziennikarz radiowej „Trójki”, od początku sympatyzujący z suwalskim festiwalem mianował nasze miasto europejską stolicą bluesa. Jego opinię podzielili fani, którzy podkreślali nie tylko wysoki poziom merytoryczny festiwalu, ale także perfekcyjną organizację. Tradycyjnie większość koncertów odbyła się na dwóch scenach: przy ratuszu i w parku Konstytucji 3 Maja. Mniejsze plenerowe sceny rozstawiono przy ulicach: Chłodnej, Kościuszki oraz przed Suwalskim Ośrodkiem Kultury, przy ulicy Jana Pawła II. Od rana do późnych godzin nocnych bluesa grano w pubach i restauracjach. Zadowoleni mogli być wszyscy miłośnicy tego gatunku muzycznego, ale także ci mniej wtajemniczeni, którzy nie mogli nie docenić kunsztu muzyków. Podobali się zwłaszcza Dana Fuchs Band i muzycy Jacka Bruce’a, którzy poradzili sobie mimo niespodziewanej nieobecności lidera, spowodowanej chorobą.

Wielkim wydarzeniem był też koncert Michała Urbaniaka z córką Miką i zespołem. Trochę jazzu w najlepszym wydaniu jeszcze wzbogaciło ocean bluesa.

W tym roku rekordowy był też budżet imprezy.

- Kiedy inaugurowaliśmy festiwal sześć lat temu, naszym marzeniem było, żeby Suwałki Blues Festival miał milionowy budżet, w tym roku to się udało - mówił Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk.

Duża część dotacji pochodziła z tzw. Norweskiego Mechanizmu Finansowego.

Organizatorami Suwałki Blues Festival są: Miasto Suwałki i Suwalski Ośrodek Kultury. Już przygotowują kolejną edycję festiwalu.

Logotypy SBF

14
Lipiec