W Suwałkach otwarto Dom Pomocy Społecznej „Misericordia”. 7 października biskup ełcki Jerzy Mazur poświęcił placówkę Caritasu, utworzoną w zabytkowym budynku byłych koszar przy ul. Pułaskiego 24. Po 22 latach pustostanu, budynek ten doczekał się całkowitej renowacji. Stało się tak po latach, gdy obiekt wykorzystywało wojsko, a potem tymczasową siedzibę miała parafia pw. Chrystusa Króla. Zdaniem wielu osób uczestniczących w uroczystości, to wymarzona lokalizacja dla takiego obiektu. Jest tu bardzo dużo zieleni, teren wyciszony, a w pobliżu nie znajdują się duże blokowiska. Powierzchnia gmachu to około 4 tys. metrów kwadratowych.
W otwarciu obiektu uczestniczyli parlamentarzyści, przedstawiciele władz samorządowych szczebla wojewódzkiego, miejskiego i gminnego z obszaru trzech powiatów oraz dyrektorzy placówek medycznych, duchowni i służby mundurowe - wśród nich m.in. Grzegorz Krysa, zastępca Prezydenta Suwałk.
Suwalski DPS Misericordia będzie przeznaczony dla osób, które potrzebują opieki, są starsze oraz chore lub samotne. Seniorzy będą uczęszczać na rehabilitację, psychoterapię i fizjoterapię, a opiekę medyczną będzie sprawował lekarz rodzinny i pielęgniarki. Będą tu na nich czekać posiłki oraz miejsca do dziennego pobytu i snu.
Adaptacja 2 piętrowego obiektu trwała blisko 5 lat, a koszt inwestycji wyniósł niespełna 20 mln zł. W ramach prac wykonano nową konstrukcję dachu, wymieniono strop oraz wybudowano szyb windowy i nową konstrukcję dachu. Ponadto podniesiono cały budynek o 1,5 metra, dzięki czemu pojawiła się dodatkowa powierzchnia mieszkalna. Na ostatnim etapie otynkowano kondygnacje i przeprowadzono prace wykończeniowe wewnątrz obiektu. W wyniku tych procesów budynek nabrał odpowiedniego wyglądu.
Caritas Diecezji Ełk zapowiada, że pierwsi podopieczni trafią tutaj wraz z nowym rokiem. Aby zamieszkać w placówce, której patronem jest ks. Kazimierz Hamerszmit, trzeba mieć ukończone 65 lat. Drugi warunek to złożenie kaucji w wysokości 3 tys. zł za 1 metr kwadratowy. Cena wynika z tego, że to mieszkanie wynajmuje się do śmierci. Następnie lokal przechodzi na Caritas i będzie mógł zamieszkać w nim ktoś inny.
