O konkurs dla zespołów bluesowych wzbogaci się siódma edycja Suwałki Blues Festival, która odbędzie w dniach 10-12 lipca. Nagrodą dla najlepszej grupy będzie Grand Prix w wysokości 10 tysięcy złotych, ufundowane przez Miasto Suwałki. Oprócz konkursu, nie zabraknie bluesowych gwiazd na dwóch plenerowych scenach i bluesowych śniadań, serwowanych w sześciu restauracjach.
- Od jakiegoś czasu zastanawialiśmy się, jak uatrakcyjnić nasz festiwal – mówił na konferencji prasowej w sobotę w Suwalskim Ośrodku Kultury Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk. - Mam nadzieję, że konkurs jest dobrą propozycją, która przyciągnie do Suwałk jeszcze więcej fanów bluesa.
Atrakcyjne są także nagrody – 10 tysięcy złotych dla najlepszej grupy, koncert na dużej scenie SBF i występ na European Blues Challange, nazywanym światowymi mistrzostwami bluesa, które w tym roku odbędą się w Brukseli.
- To najwyższa nagroda w Polsce – podkreślał Jan Chojnacki, dziennikarz radiowej „Trójki”, przyjaciel Suwałki Blues Festival i członek Rady Programowej kwalifikującej zespoły do udziału w konkursie. – Jednocześnie uświadamia ona, jaką rangę ma dzisiaj Suwałki Blues Festival.
Zespoły zainteresowane udziałem w suwalskim festiwalu nadsyłały nagrania swoich utworów na płytach CD. Nadesłano prawie trzydzieści zgłoszeń, nie tylko z Polski, ale także z krajów nadbałtyckich. Nad wyborem dziesięciu najlepszych, które wystąpią w Suwałkach pracowała pięcioosobowa Rada Programowa w składzie: Jan Chojnacki, Andrzej Jerzyk, Andrzej Matysik, Alicja Andrulewicz i Bogdan Topolski. Ostatecznie do konkursowych występów zakwalifikowano grupy: Mietek Blues Band z Gdańska, Levi z Krakowa, Bracia i Siostry z Białegostoku, Roadside z Koszalina, Andy Abro Band z Alytusa, Juicy Band z Pszowa, Fortress Blues Band z Rygi, Perrlos Locos z Gdyni, Shoe Laces z Ostrowa Wielkopolskiego i
Drunk Lamb z Gdańska. Zespołów będzie można posłuchać w piątek i sobotę w godzinach 13-15.
Na konferencji organizatorzy przedstawili także program siódmej edycji SBF.
Tym razem cały festiwal będzie pod znakiem bluesa i nie pojawią się na nim inne gatunki muzyczne.
Tradycyjnie nie zabraknie gwiazd. Najwięcej fanów czeka na legendarnego perkusistę Gingera Bakera z grupą Jazz Confusion. Koncert odbędzie się pierwszego dnia festiwalu w Suwalskim Ośrodku Kultury i będzie biletowany.
Na pewno dużą widownię zgromadzą też: sławna amerykańska formacja Vanilla Fudge, znany już suwalczanom Earl Thomas z zespołem The Royal Guard, amerykańska grupa The Chris Duarte Group, czy Nicki Hill, okrzyknięta nową królową bluesa. Nie zabraknie też zespołów polskich.
Muzycy będą koncertować, tak jak dotychczas, na dwóch scenach plenerowych: przed ratuszem i w parku Konstytucji 3 Maja. Niewielka scena pojawi się na placu Marii Konopnickiej.
- Nie zdecydowaliśmy się na przeniesienie dużej sceny na plac ze względów logistycznych – tłumaczył Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk. – Dużą zaletą dwóch scen rozstawionych blisko siebie jest to, że można je obserwować z każdego miejsca w parku i na ulicy Kościuszki. Ponadto trudności mogłoby sprawiać także przemieszczanie się widzów ulicą Chłodną.
Więcej będzie natomiast miejsc, gdzie będzie można zjeść śniadanie bluesowe. W tym roku będzie to sześć punktów.
Budżet tegorocznego festiwalu będzie zbliżony do tego z roku poprzedniego i wyniesie 1.070.000 złotych.
- 750 tysięcy będzie pochodziło z budżetu miasta, 150 tysięcy od sponsorów, reszta to przewidywane dochody własne – wyliczała Bożena Kamińska, dyrektor Suwalskiego Ośrodka Kultury.
Organizatorzy liczą na to, że w tym roku również fani bluesa nie zawiodą i przyjedzie ich do Suwałk jeszcze więcej niż w ubiegłych latach.