W 74. rocznicę powołania Służby Zwycięstwu Polski, wspominaną jako Dzień Podziemnego Państwa Polskiego pod pomnikiem 41. Pułku Piechoty Armii Krajowej, przy ulicy Sejneńskiej, spotkali się kombatanci, przedstawiciele władz miejskich, służb mundurowych, harcerze, młodzież i mieszkańcy.
Historię walki polskiego podziemia przypomniał Antoni Mazalewski, prezes suwalskiego Obwodu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
- Utworzenie Armii Krajowej miało służyć scaleniu wszystkich grup wojskowych w jedną organizację niepodległościową – tłumaczył pod pomnikiem. – Suwalczanie czynnie włączyli się w ten proces.
Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk podkreślał z kolei, że państwo podziemne było nastawione nie tylko na walkę zbrojną, ale także na odtworzenie kompletnych struktur państwowych i społecznych.
- Wbrew stereotypowi, że Polacy potrafią tylko pięknie walczyć i umierać, udowodniliśmy że jesteśmy w stanie, w czasach okupacji, zorganizować się i utworzyć pełne struktury państwa, zorganizować nauczanie i pomoc rodzinom więzionych – mówił prezydent Czesław Renkiewicz.
O pamięć o tych, którzy zginęli w służbie Ojczyźnie apelowała Bożena Kamińska, poseł na Sejm RP.
- Oddajemy dziś hołd tym, którzy całym swoim życiem służyli Polsce, odważnym twórcom tego niezwykłego państwa – mówiła posłanka.
Po przemówieniach odmówiono modlitwę w intencji zmarłych i złożono kwiaty.
Po uroczystości prezydent Suwałk wraz z kombatantami złożyli też kwiaty i zapalili znicze na grobie Jerzego Klimki, byłego przewodniczącego suwalskiego oddziału Światowego Związku Żołnierzy AK.